Znów mówi się o Bełchatowie jako potencjalnym trzecim miejscu w Polsce, w którym ma powstać elektrownia jądrowa. W wystąpieniu dla mediów w Ministerstwie Aktywów Państwowych, minister Jacek Sasin potwierdził te doniesienia. Jednakże zaznaczył bardzo wyraźnie, ze ostateczna decyzja zapadnie jesienią. Mieszkańcy miasta Bełchatów są jednak do całej sprawy nastawieni sceptycznie. Pamiętają bowiem sprawę odkrywi Złoczew, która głośna była przed wyborami, a później ucichła.
„Ale to wymaga wielu badań, bo muszą być spełnione odpowiednie warunki, chociażby geologiczne, sejsmiczne, dostępu do wody, wiele takich rzeczy, które musi być jeszcze w tej chwili zbadane” – podkreślił Jacek Sasin, Minister Aktywów Państwowych.
O planach na elektrownię atomową w Bełchatowie wspominał już wcześniej Antoni Macierewicz. Była to odpowiedź na wieści o wygaszaniu obecnej elektrowni w 2030 roku.
Dwie inne elektronie atomowe powstaną w Lubiatowo-Kopalino oraz w Pątnowie. Pierwszą z nich wybuduje amerykański koncern Westinghouse a drugą ZE PAK Zbigniewa Solorza, gdzie inwestycję mają zrealizować Koreańczycy.