Fundacja ekologiczna skierowała pozew przeciwko PGE do Sądu Okręgowego w Łodzi o niszczenie środowiska. ClientEarth domagała się w pozwie całkowitego wygaszenia elektrowni i zamknięcia kopalni. W rezultacie Sąd na rozprawie 22 września 2020 roku nakazał stronom spotkanie w celu przeprowadzenia rozmów pojednawczych i wypracowania kompromisu.
Jakie żądania przedstawiła fundacja?
W pozwie i podczas spotkania Fundacja ClientEarth zażądała całkowitego wygaszenia elektrowni, a także kopalni. W rezultacie najstarsze bloki Elektrowni miałyby przestać spalać węgiel do 2020 roku, a pozostałe do 2035 roku. Fundacja na rozmowie podkreślała, że działanie kopalni w ogromnym stopniu przyczynia się do niepotrzebnej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Zatruwa tym samym środowisko, na co ona nie może się godzić.
Koncern PGE GiEK nie ma sobie niczego do zarzucenia
Spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna nie ma zamiaru spełniać postulatów Fundacji. Twierdzi, że elektrownie i kopalnie nie naruszają żadnych przepisów. Przede wszystkim są po bardzo kosztownej modernizacji elektrowni, wartej 9mld złotych. Koncern podkreślił, że w ramach wydatków wchodził też program ochrony powietrza. Poza tym spełniają wszelkie normy emisji spalin i substancji niebezpiecznych do atmosfery.
Rozmowy o ochronie klimatu zakończone fiaskiem
Pewne jest, że dalsza część konfliktu wróci na ławę Sądową. Żadna ze stron nie zamierza iść na kompromis i zmieniać swojego nastawienia do tematu.