PGE Skra Bełchatów uległa u siebie Indykpolowi AZS Olsztyn 3:1 i tym samym znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji. Kolejny mecz fazy ćwierćfinałowej już w piątek, ale tym razem na terenie rywala.
Niespodziewany przebieg
Zdecydowanym faworytem spotkania byli gospodarze i wydawało się, że doskonale wywiążą się z tej roli. Na początku pierwszego seta były może drobne problemy, ale problemy te zostały szybko opanowane i skończyło się zwycięstwem 25:19. Drugi set od samego początku wyglądał dobrze, czego dowodem to, że w pewnym momencie Skra prowadziła 9:5. Niemniej jednak niedługo później coś przestało funkcjonować i w efekcie mieliśmy zaciętą końcówkę. Do tego końcówka ta zakończyła się wynikiem 26:24 dla gości z Olsztyna. W kolejnym secie sytuacja się powtórzyła – Skra szybko objęła prowadzenie 6:2, ale ponownie mieliśmy wyrównaną końcówkę. Co więcej, po raz kolejny lepsi okazali się goście z Olsztyna – tym razem mieliśmy 28:26. Ostatni set to już totalna katastrofa gospodarzy i wygrana gości 25:14.
W fazie ćwierćfinałowej gra się do dwóch wygranych, także margines błędu jest niewielki i Skra już ten margines wyczerpała. Czy mimo wszystko zespół z Bełchatowa zamelduje się w półfinale?