W Hali Energia, PGE GiEK Skra Bełchatów rozegrała swój drugi mecz sezonu 2024/2025 PlusLigi przeciwko drużynie Cuprum Stilon Gorzów. Ten niedzielny pojedynek zapewnił kolejną okazję dla zespołu Gheorghe Cretu do wykazania się na boisku, po tym jak tydzień wcześniej zdołali pokonać Indykpol AZS w czterech setach.
Kondycja zespołu, który dziewięciokrotnie zdobył tytuł mistrza Polski, była coraz lepsza po ich inauguracyjnym tryumfie w Olsztynie. Mimo to, nikt nie planował bagatelizować drużyny z Gorzowa, mimo że specjaliści i komentatorzy typowali ich na dno tabeli. W priorytecie miało być poznanie potencjału rywala, co było kluczowe dla PGE GiEK Skra, szczególnie po tym, jak doświadczyli niespodziewanej porażki 1:3 podczas meczu wyjazdowego przeciwko Cuprum Stilon w fazie przygotowawczej.
Jednakże 22 września nie doszło do powtórki z rozrywki. Siatkarze z Bełchatowa, pomimo niewielkich niepewności, utrzymanie kontroli nad przebiegiem meczu od pierwszego do ostatniego gwizdka. Zasłużenie zdobyli trzy punkty, podążając śladem drużyn z Jastrzębia Zdroju i Warszawy.
Zespół Żółto-Czarnych rozpoczął mecz z Cuprum Stilon na wysokim poziomie, kończąc pierwszy set z wynikiem 25:18. Wyjątkową grę blokiem (5 punktów, w tym dwa punkty Grzegorza Łomacza) oraz efektywny atak (76% skuteczności) zapewniły im przewagę. Szczególnie dobrze prezentował się Amin, który zdobył aż 7 punktów, punktując we wszystkich elementach gry.
Druga partia była bardziej wyrównana, z szybkimi zmianami stanu meczu (2:3, 5:3, 10:7, 11:12, 16:18, 20:18). Ale gdy zbliżała się końcówka seta, przewaga przechyliła się na stronę drużyny Gheorghe Cretu. Wygrali ten set 25:22 dzięki asowi serwisowemu Żigi Sterna. W nagrodę za jego świetną grę w Olsztynie, Stern rozpoczął mecz z gorzowianami w wyjściowym składzie i ponownie nie zawiódł.